Witajcie! Termin prowadzenia bloga, do którego zostałem niejako przymuszony z zajęć w szkolę skończył się z dniem 1 Maja. Przez te parę dni zadawałem sobie jedno ważne pytanie i niestety nadal nie znam na nie odpowiedzi. "Czy warto?!" Czy warto pisać, dodawać zdjęcia na ten blog, jeśli mało kto wie o jego istnieniu. Próbowałem już wielu sposobów, by jakoś zachęcić do niego internautów, jednak jak widać po odwiedzających i komentarzach - na marne. Nie widzę sensu w pisaniu czegoś co przypomina pamiętnik, gdyż nikt tego nie czyta! Wolę pisać ze świadomością, że ktoś po drugiej stronie kabla od internetu, zagląda na mój blog i dodaje komentarze. Te parę dni będą, dniami próby i zobaczymy czy znajdę odpowiedz na pytanie "Czy warto?!"
niedziela, 8 maja 2011
piątek, 22 kwietnia 2011
Fabio Quagliarella wznowi treningi!
www.ilgazzettinovesuviano.com |
Przypomnijmy: Fabio Quagliarella, w styczniu zerwał wiązadła krzyżowe i musiał poddać się operacji, która wykluczyła go z gry, aż do letniego mercato. Na szczęście, zawodnik zakończył już rehabilitacje i zacznie niedługo trenować indywidualne.
Oby na następny sezon, wrócił do swojej dawnej dyspozycji, bo Juventus potrzebuje typowego "napadziora" jakim jest bez wątpienia "Quag". Nie wiadomo, niestety czy zawodnik zostanie na stałe, ponieważ w dalszym ciągu nie wyjaśniona jest sprawa jego transferu z Napoli do Alpejskiego klubu. Włoch przebywa w nim na zasadzie wypożyczenia. Teraz po kontuzji, znak zapytania na pewno będzie większy, jednak wierzę, że zarząd zatrzyma tego napastnika.
Bezbramkowy remis we Florencji.
Juve podzielił się punktami w meczu z Fiorentiną na Estadio Artemio Franchi.
Niedzielną potyczkę w wykonaniu Bianconeri można przedstawić jednym potocznym wyrażeniem "chcieli a nie mogli". Istotnie, tak właśnie wyglądała gra Juventusu. Piłkarze starali się z wielkim entuzjazmem, stwarzać dogodne sytuacje do zdobycia gola, lecz nie bardzo wiedzieli jak mieli to zrobić. Zbyt dużo było nieporozumień, zbytecznego kopania piłki, która nie przynosiła rezultatów. Gdyby Viola posiadała graczy z większym wyszkoleniem technicznym i doświadczeniem na murawie, jestem pewny, że ponieślibyśmy klęskę.Niestety, tym "widowiskiem" Juventus udowodnił marzycielom, że nie jest gotowy na LM.
Pozdrawiam Cvaniak
niedziela, 17 kwietnia 2011
Viola vs Juve! Szansa na VI miejsce.
Już za kilka godzin, Bianconeri rozegrają wyjazdowy mecz na Stadio Artemio Franchi z Fiorentiną, która znajduję się na 10 pozycji w tabeli. Juventus, utrzymuje się cały czas o 3 szczeble wyżej i jego sytuacja nie zmieniła się pomimo 3 wygranych z rzędu. Teraz, nadażyła się okazja, by Zebry zamieniły się miejscami z
AS Romą, gdyż w sobotnim meczu poniosła ona porażkę z Palermo 2:3. Ale, by to zrobić Turyńczycy muszą podbić Florencję, której pośrednio bronić będzie Artur Boruc. Uważam, że są do tego zdolni. Obawiam się tylko naszej obrony, która ostnimi czasy nie gra zadowalająco. Dlatego, mój typ to 1:2
Składy na mecz:
Fiorentina: Boruc – Comotto, Gamberini, Camporese, Pasqual, Behrami, Montolivo, Vargas, Ljajić, Mutu, Gilardino
Juventus: Buffon – Motta, Bonucci, Barzagli, Grosso, Melo, Krasić, Marchisio, Aquilani, Pepe, Matri
AS Romą, gdyż w sobotnim meczu poniosła ona porażkę z Palermo 2:3. Ale, by to zrobić Turyńczycy muszą podbić Florencję, której pośrednio bronić będzie Artur Boruc. Uważam, że są do tego zdolni. Obawiam się tylko naszej obrony, która ostnimi czasy nie gra zadowalająco. Dlatego, mój typ to 1:2
Składy na mecz:
Fiorentina: Boruc – Comotto, Gamberini, Camporese, Pasqual, Behrami, Montolivo, Vargas, Ljajić, Mutu, Gilardino
Juventus: Buffon – Motta, Bonucci, Barzagli, Grosso, Melo, Krasić, Marchisio, Aquilani, Pepe, Matri
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
Stroje Starej Damy
Witajcie!
Ten post potraktujcie jako odskocznie od ligowych problemów i relacji z meczów Juventusu. Chciałbym przedstawić wam, sposób w jaki zmieniały się barwy strojów ukochanego przeze mnie włoskiego klubu. Zaczynamy!
Ten post potraktujcie jako odskocznie od ligowych problemów i relacji z meczów Juventusu. Chciałbym przedstawić wam, sposób w jaki zmieniały się barwy strojów ukochanego przeze mnie włoskiego klubu. Zaczynamy!
Lata 60/70-te
Home
Away
Lata 80/81
Home
Away
Lata 81/82/83(wyjątek kolejna gwiazdka)
Home
Away
Lata 83/84,85(wyjątek pojawiła się flaga Włoch)
Home
Away
Lata 85/86/87(ponownie flaga Włoch)
Home
Away
Lata 88/89
Home
Away
Lata 90/91/92(wyjątek strój wyjazdowy)
Home
Away
Away 2
Lata 93/94
Home
Away
Lata 94/95
Home
Away
Lata 95/96/97(znika flaga Włoch)
Home
Away
Post będzie edytowany...
(zdjęcia z portalu solojuve.com)
Zebry pokonały Genoe!
![]() |
lagezettadellosport.it Na zdjęciu Matri i Toni. |
Oto sklejka sytuacji i bramek z niedzielnego meczu Serie A z udziałem Juventusu i Genoi:
Pozdrawiam Cvaniak
środa, 6 kwietnia 2011
Juve Juve Ole!
![]() |
informacjesportowe.pl |
Juventus Turyn wygrał w 31 kolejce Serie A z AS Romą, która znajduję się o jeden szczebel w tabeli wyżej niż Turyńczycy. Zadowalający jest fakt, że pierwszy raz od paru miesięcy widziałem tak doskonale poukładaną drużynę. Piłkarze grali mądrze w ataku i uważnie w obronie. Na pochwałę zasługują strzelcy bramek: Matri i Krasić oraz Storari, Aqulani i Grosso, który zdobył dwie asysty. Ale od początku...
Bianconeri od pierwszych minut gry, próbowali atakować i kontrolować piłkę najdłużej jak się dało.W 9 minucie, wielki zapał Juventusu zmącił Mirko Vucinic, który przedarł się przez defensywę i oddał ładny strzał. Na szczęście, fenomenalną paradą popisał się Storari, utrzymując tym samym dotychczasowy wynik.
W 30 minucie Goalkepper Juve powtórzył wyczyn, broniąc strzał z woleja Tottiego, który mógł się wydawać 100% -ową sytuacją. Od czasu do czasu, Juventus starał się w jakiś sposób zagrozić bramce Rzymian, lecz bez większych efektów. I połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem. W drugiej części widowiska, tuż po gwizdku w 49 minucie, Krasić miał doskonałą sytuację, która mogła dać prowadzenie Zebrom. Niestety, Serb zachował się egoistycznie. Zamiast podawać do swojego kolegi, który wychodził na dogodną pozycje, ten poprowadził piłkę jeszcze kilkadziesiąt metrów i strzelił wprost w obrońce, więc atak zakończył się fiaskiem. Jednak 10 minut później, Krasić zrehabilitował się za popsute wcześniej akcje. Dostał podanie w środek pola od Fabio Grosso i strzałem z woleja umieścił Futbolówkę w bramce Giallorossich. Na tablicy wyników widniał rezultat 1:0. Od tej pory Roma straciła wiarę w zwycięstwo. Był to duch drużyny z pierwszej części gry. Zawodnicy stwarzali sytuacje bramkowe, niestety żadna nie zamieniła wyniku. Przyczyniła się do tego dobrze zorganizowana obrona Juventusu oraz sami napastnicy Romy, którzy marnowali okazje. Zgodnie z piłkarskim przysłowiem "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" piłkarze w czarno-białych trykotach dobili przeciwnika w 74 minucie meczu. Matri znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i zimną krwią dokonał egzekucji. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik już się nie zmienił i Bianconeri wywieźli ze stolicy Włoch 3 pkt!
Forza Juve!
środa, 30 marca 2011
Dość o Juve - przemyślenia
Dawno tutaj nie pisałem, ponieważ nie wiedziałem o czym...
Tak to czasem bywa, że trzeba przystanąć. Nawet, jeżeli chodzi o coś w czym czuje się najlepiej. Tak jest teraz. Na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia o czym pisać. Bo po co? Mam dość narzekania na mój klub, bo przecież nie o to chodzi w kibicowaniu. Denerwują mnie też bezpodstawne zarzuty, pod adresem Juventusu od fanów innych drużyn. Teksty typu "Juventus to cioty, przegrali z Lechem" "Sprzedawczyki, co oni robią w Serie A!" już mnie do reszty znudziły. Co chwila słyszę te samą śpiewkę od osób które nie wiedzą, w jakiej sytuacji jest Juventus! Nie dziwota, że mam dość pisania o tej całej włoskiej lidze! I tutaj nasuwa się pytanie: Czy na prawdę nadaje się na funkcję, która od jakiegoś czasu mi się wymarzyła? Słyszałem już miliony odpowiedzi i nie potrafię się w tym gąszczu słów odnaleźć! Heh, zrobiłem z tego wpisu coś na kształt "żalu" ale chrzanić to, za długo to w sobie tłumiłem. Wracając do sedna sprawy. Owszem, lubię oglądać mecze i nawet pisać o tym. Tylko co będzie, jeśli będę musiał się zmierzyć ze "zwykłym dziennikarstwem?". To pytanie zostawię bez odpowiedzi.
Już niedługo trudny potyczka z AS Romą. Miejmy nadzieje, że po tym widowisku, powróci moja chęć do pisania i pewność siebie...
poniedziałek, 21 marca 2011
Del Piero daje zwycięstwo Juventusowi!
Po kolejnym rozczarowującym meczu w Serie A z Lecce(2:2) nadszedł czas na odrodzenie! Juventus Turyn wygrał z przedostatnią w tabeli Brescią 2:1. Trzeba zauważyć, że pozycja Bianconerich nie uległa zmianie i na pierwszy rzut oka nie ma się z czego cieszyć. Ja jednak mam powody do zadowolenia, gdyż Juve w końcu zdobyło trzy pkt po kilku kolejkach remisów i porażek.
Juventus pokazał wyraźnie lepszy futbol na tym widowisku i prowadzenie wyniku przez dłuższy okres czasu było zasłużone. Niestety, obrona znów miała dziury, przez co Eder(Brescia) zdołał strzelić bramkę wyrównującą pod koniec pierwszej części gry. W drugiej połowie Stara Dama szukała gola na zwycięstwo, lecz dobre okazje marnowali po kolei: Milos Krasic i Alberto Aquilani.
Na szczęście, sytuacje Zebr poprawił legendarny Alex Del Piero w 68 minucie, który po indywidualnej akcji oddał celny strzał na bramkę beniaminków włoskiej ekstraklasy i podwyższył wynik na 2:1. Opoka Juve zaliczyła tym samym piąte trafienie w sezonie, pierwsze po ośmiu meczach bez gola.
niedziela, 20 marca 2011
Kontuzja Iaquinty
W tym sezonie los nie szczędzi Turyńczyków! Przez ten klub przewija się niepokojąca fala kontuzji i urazów.
Pod koniec 2010 roku odpadł na cały sezon bramkostrzelny napastnik Fabio Quagliarella. Od tego czasu, przerwę z rozgrywkach Serie A zapewnili sobie tacy piłkarze jak: Aquilani, Pepe, Amauri, Iaquinta.
Ten ostatni, podczas czwartkowego treningu "doprawił się na dobre", nadrywając mięsień w lewym udzie i podobnie jak wspomniany Quagliarella, nie wejdzie na murawę włoskich boisk przed letnim Mercato.
Vincenco Iaquinta w obecnych rozgrywkach zagrał w 19 meczach i strzelił 4 gole. Tak, to bardzo marny rezultat. Od dłuższego czasu ten zawodnik nie pokazuje się w zbyt dobrym świetle, lecz cały czas wierzyłem na jego powrót do świetnej formy. A teraz... moja wiara została pogrzebana.
czwartek, 10 marca 2011
Hymn
Każdy klub posiada swój hymn, więc Juventus nie mógłby być wyjątkiem.
Juve, Storia di un grande amore
Simili a degli eroi | Podobnie do bohaterów |
abbiamo il cuore a strisce | mamy serce zadrapane |
Portaci dove vuoi | Niesione tam, gdzie chcesz |
verso le tue conquiste | w stronę Twoich osiągnięć |
Dove tu arriverai | Tam, gdzie przybędziesz |
sarà la storia di tutti noi | będzie historia Nas wszystkich |
Solo chi corre può | Tylko ten, kto biega może |
fare di te la squadra che sei | czynić Cię drużyną, którą jesteś. |
Juve, storia di un grande amore | Juve, historia wielkiej miłości |
bianco che abbraccia il nero | biel, która obejmuje czerń, |
coro che si alza davvero per te | chór, który wznosi się naprawdę dla Ciebie. |
Portaci dove vuoi | Niesieni tam, gdzie chcesz |
siamo una curva in festa | jesteśmy świętującą trybuną, |
come un abbraccio noi | która obejmuje nas |
e ancora non ci basta | i jeszcze nie wystarczy. |
Ogni pagina nuova sai | Każda nowa strona niech |
sarà ancora la storia di tutti noi | będzie historią Nas wszystkich |
Solo chi corre può | Tylko ten, kto biega może |
fare di te quello che sei | czynić Cię tym, kim jesteś. |
Juve, storia di un grande amore | Juve, historia wielkiej miłości |
bianco che abbraccia il nero | biel, która obejmuje czerń |
coro che si alza davvero solo per te | chór, który wznosi się naprawdę dla Ciebie. |
È la juve storia di quel che sarò | Jest Juve historią tą, która będzie |
quando fischia l'inizio | kiedy zabrzmi początek |
l'inizio è quel sogno che sei | początek jest tym marzeniem, którym jesteś. |
Juve, storia di un grande amore | Juve, historia wielkiej miłości |
bianco che abbraccia il nero | biel, która obejmuje czerń, |
coro che si alza davvero | chór, który wznosi się naprawdę |
Juve per sempre sarà | Juve na zawsze będzie. |
Juve... Juve per sempre sarà | Juve na zawsze będzie. |
Juve... Juve per sempre sarà | Juve na zawsze będzie. |
Wątek Del Neriego
W sprawie Del Neriego nic się nie zmieniło. Jak przewidywałem, Juventus odniósł trzecią porażkę w Serie A. Tym razem katem włoskiego klubu był AC Milan, który wygrał 1 : 0. Zarząd milczy i dalej pozwala rujnować tę drużynę byłemu trenerowi Sampdorii. Oto jego wypowiedzi po przegranym meczu:
- Dziś pokazaliśmy nasz charakter. Chłopacy dali z siebie wszystko, co mieli do zaoferowania, ale przeciwko Milanowi nawet stwarzanie okazji bramkowych nie jest sztuką łatwą.
- To dla nas trudny okres, musimy zakasać rękawy i brnąć naprzód. Jak? Licząc na wyleczenie kontuzjowanych piłkarzy takich jak Aquilani czy Pepe i znajdując odpowiednie nastawienie, ponieważ w ataku musimy stwarzać zdecydowanie więcej zagrożenia.
- W obronie, w porównaniu do spotkań z Lecce i Bologną, było widać pewien postęp. W pewnym momencie byliśmy na tym samym poziomie co Milan, który aktualnie ma więcej jakości w swoim składzie i przede wszystkim większą liczbę zawodników dostępnych na wszystkich pozycjach.
- Czwarte miejsce na koniec sezonu? Będzie ciężko, ale wierzymy, że możemy tego dokonać, jeśli wyzdrowieją pewni zawodnicy.
Heh, czy ten Pan na prawdę nie zauważył, że już nie pierwszy raz można było zobaczyć postęp w grze Bianconeri? Tylko cóż, z tego jeśli kolejne mecze były poniżej oczekiwań. Najgorsze jest to, że Del Neri ciągle ma nadzieje na wszystko a jego wypowiedzi się w dużym stopniu powtarzają.
Kontuzjowani zawodnicy mają być zbawieniem? Szkoda tylko, że trener Juve nie wziął pod uwagi faktu, że Ci zawodnicy po takiej absencji mogą stracić rytm meczowy i zanim odzyskają formę, może minąć na prawdę dużo czasu. "Gigi" od początku tego sezonu gdyba nad tym co było źle i nad czym trzeba popracować, lecz rezultatów nie widać. Podsumowując, to kolejny stek bzdur!
To tyle z aktualności.
- Dziś pokazaliśmy nasz charakter. Chłopacy dali z siebie wszystko, co mieli do zaoferowania, ale przeciwko Milanowi nawet stwarzanie okazji bramkowych nie jest sztuką łatwą.
- To dla nas trudny okres, musimy zakasać rękawy i brnąć naprzód. Jak? Licząc na wyleczenie kontuzjowanych piłkarzy takich jak Aquilani czy Pepe i znajdując odpowiednie nastawienie, ponieważ w ataku musimy stwarzać zdecydowanie więcej zagrożenia.
- W obronie, w porównaniu do spotkań z Lecce i Bologną, było widać pewien postęp. W pewnym momencie byliśmy na tym samym poziomie co Milan, który aktualnie ma więcej jakości w swoim składzie i przede wszystkim większą liczbę zawodników dostępnych na wszystkich pozycjach.
- Czwarte miejsce na koniec sezonu? Będzie ciężko, ale wierzymy, że możemy tego dokonać, jeśli wyzdrowieją pewni zawodnicy.
Heh, czy ten Pan na prawdę nie zauważył, że już nie pierwszy raz można było zobaczyć postęp w grze Bianconeri? Tylko cóż, z tego jeśli kolejne mecze były poniżej oczekiwań. Najgorsze jest to, że Del Neri ciągle ma nadzieje na wszystko a jego wypowiedzi się w dużym stopniu powtarzają.
Kontuzjowani zawodnicy mają być zbawieniem? Szkoda tylko, że trener Juve nie wziął pod uwagi faktu, że Ci zawodnicy po takiej absencji mogą stracić rytm meczowy i zanim odzyskają formę, może minąć na prawdę dużo czasu. "Gigi" od początku tego sezonu gdyba nad tym co było źle i nad czym trzeba popracować, lecz rezultatów nie widać. Podsumowując, to kolejny stek bzdur!
To tyle z aktualności.
sobota, 5 marca 2011
Del Neri, ach Del Neri...
Były szkoleniowiec Sampdorii i obecny Juventusu, miał być dla tego klubu zbawieniem. Jego zadanie było następujące: wyciągnąć drużynę z kryzysu i przywrócić jej dawny blask. Niestety Bianconeri znajdują się na tym samym poziomie w piłce nożnej, co w poprzednim sezonie. Niestety...
Od początku wierzyłem w tego trenera. Miałem do niego zaufanie. Dopiero po meczu z Lecce(przegrana 2:0) otworzyły mi się oczy. Teraz jestem zdania, że nie ma sensu trzymać go dalej w Turynie. Podobnie myślą inni kibice Juve, lecz zarząd jest nieugięty. Darzy Del Neriego nieograniczonym zaufaniem. A szkoda... bo już dawno można było się go pozbyć.
Ostatnio pojawiły się spekulacje, jakoby Gigi Del Neri miał odejść z Juventusu Turyn, gdyby owa drużyna przegrała mecz z Milanem. Spotkanie już za parę godzin.
"To jest twoja chwila prawdy Panie Del Neri!" Pokaż na co cię stać, a po porażce usuń się w cień i zostaw ten biedny klub w spokoju...
czwartek, 24 lutego 2011
Mecz z Interem kolejnym nic nie znaczącym zwycięstwem?
Juventus po ładnej bramce Matriego wygrał na Stadio Olimpico di Torino ze swoim odwiecznym rywalem Interem Mediolan 1:0. Ale cóż z tego? Tydzień później, Bianconeri ponieśli dwubramkową klęskę nad drużyną, która próbuje ustrzec się spadku do Serie B. Piłkarze Lecce rozgromili Juventus.(inaczej tego wyniku z tak słabą drużyną nazwać nie można) Chciałoby się powiedzieć "powtórka z rozgrywki" ,"gdzieś ja to już widziałem"
Istotnie, mój ulubiony zespół wygrał 2:1 z AC Milanem i mecz rozgrywał się również na San Siro. Jednak, zwycięstwo te zostało zatarte, poprzez kolejną głupią klęskę z nic nie znaczącym teamem. Nasuwa się pytanie: Czyżby, Juve w teraźniejszym futbolu potrafi ogrywać rywali o większych umiejętnościach, ale ma nie lada problem z innymi "wyrzutkami" europejskiej piłki? Co się stało z drużyną, która jeszcze parę lat temu ogrywała wielki Real Madryt! Dziwny jest nowoczesny futbol...
Istotnie, mój ulubiony zespół wygrał 2:1 z AC Milanem i mecz rozgrywał się również na San Siro. Jednak, zwycięstwo te zostało zatarte, poprzez kolejną głupią klęskę z nic nie znaczącym teamem. Nasuwa się pytanie: Czyżby, Juve w teraźniejszym futbolu potrafi ogrywać rywali o większych umiejętnościach, ale ma nie lada problem z innymi "wyrzutkami" europejskiej piłki? Co się stało z drużyną, która jeszcze parę lat temu ogrywała wielki Real Madryt! Dziwny jest nowoczesny futbol...
czwartek, 10 lutego 2011
Juventus - Inter!
Zdjęcie: mCalcio.com
Zbliża się szlagier! W niedziele 13-stego Lutego o godz. 20:45 odbędzie się arcytrudny sprawdzian dla Juve. Rywalem będzie znienawidzony przeze mnie Inter Mediolan, który po ciężkim starcie w tym sezonie znajduję się coraz wyżej tabeli Serie A. Obecnie, Nerazzurri zajmują 3 miejsce z jednym zaległym meczem. Juventus, ma się trochę gorzej na "narodowym podwórku", ponieważ zajmuje dopiero 8 miejsce. Jest to spowodowane licznymi kontuzjami i wewnętrznym konfliktem, który już od jakiegoś czasu towarzyszy Bianconerim. W pierwszym meczu na Giuseppe Meazza wynikiem spotkania był bezbramkowy remis. Uważam, że w rewanżu bramek nie zabraknie, gdyż oba zespoły będą chciały pokazać na co ich stać.
Wbrew spekulantom i kibicom innych włoskich teamów, wierze w zwycięstwo Starej Damy. Mój typ to 2:1!
Forza Juve! :)
wtorek, 8 lutego 2011
Grande Alex Del Piero!
Legenda Juventusu a za razem, mój idol urodził się 9 Listopada 1974 w Conegliano. Swoją karierę w Turynie rozpoczął w wieku 19 lat w Primaverze. Zdobył z nią Turniej Viareggio, dzięki czemu dostał się do pierwszego zespołu. Dobre występy w Seria A sprawiły, że zyskiwał szacunek wśród wielbicieli klubu. W 1996 roku Juventus sięga dzięki niemu po Scudetto, Ligę Mistrzów i Puchar Kontynentalny. Mijają lata. Juventus nadal utrzymuję się na czołowych pozycjach w europejskim futbolu, aż do roku 2006 kiedy do klub zostaje oskarżony o korupcje w aferze Calciopoli. Wynikiem tego, Juventus zostaje zdegradowany do drugiej ligi włoskiej oraz traci zdobyte trofea z roku 2004/2005 i 2005/2006. Jednak dzięki Del Piero, kariera Bianconerich w Serie B, nie trwała długo i już w następnym roku piłkarze z Turynu powracają do 1 ligi włoskiej, w której grają do dziś...
Alessandro Del Piero w sumie, zagrał w biało-czarnych trykotach 657 meczy(najwięcej z obecnego składu Juve), w których strzelił ponad 300 bramek. Zdobywał także sukcesy indywidualne min. Złota Stopa, Najlepszy Piłkarz Roku, Najlepszy Strzelec Serie A, B itd. Pomimo swojego wieku nadal, obrońcy mają z nim nie lada problem i jest doskonałym strzelcem. Oto jedna z jego ostatnio strzelonych bramek:
Forza Del Piero!
Pozdrawiam Cvaniak
środa, 2 lutego 2011
Na szybko: piękny gol Marchisio!
Juventus 1: 2 Udinese
W tym wpisie nie będzie relacji. Chcę tylko przedstawić wam prawdopodobnie najładniejszą bramkę 22 kolejki Serie A!
Gol Marchisio w 59 minucie meczu na Stadio Olimpico di Torino z Udinese:
Juventus żegna się z Coppa Italia!
"Statystyki nie kłamią!" Łudziłem się myśląc, że pod wodzą byłego trenera Sampdorii Luigi Del Neriego, Juventus zdoła pokonać Romę. Bianconeri grali tak jak zwykle, czyli beznadziejnie. Taktyka typu "długa piła na Amauriego" po raz kolejny, nie sprawdziła się zupełnie! Miałem wrażenie, że piłkarze z Turynu nie mają ochoty na walkę i bieganie za piłką. Od pierwszych minut podobnie grała Roma, lecz cały czas kontrolowała ten nudny mecz. W końcu padła bramka, która otworzyła spotkanie:
Potem było już tylko gorzej. Juventus zamknął się na swojej połowie i stracił kolejną bramkę. Gdy Storari drugi raz wyciągał piłkę z siatki, ludzie oglądający te widowisko wiedzieli, że Juventus pożegna się z Pucharem Włoch.
Potem było już tylko gorzej. Juventus zamknął się na swojej połowie i stracił kolejną bramkę. Gdy Storari drugi raz wyciągał piłkę z siatki, ludzie oglądający te widowisko wiedzieli, że Juventus pożegna się z Pucharem Włoch.
środa, 26 stycznia 2011
Coppa Italia: Juventus vs Roma!
Już jutro, w czwartek 27.01.2011 r. o 20:45 odbędzie się ćwierćfinałowe starcie dwóch najbardziej utytułowanych zespołów w Pucharze Włoch. Juventus Turyn i AS Roma, mają po 9 zyskanych trofeów i po raz kolejny startują o drugi w kolejności najważniejszy puchar we włoskiej piłce. Sytuacja w tabeli i przygotowanie do tegorocznych zawodów wskazują, że to piłkarze z Rzymu wywalczą miejsce w półfinale Coppa Italia. Ja, wbrew statystykom liczę na jakiś przebłysk w grze Turyńczyków i zwycięstwo nad Romą.
środa, 19 stycznia 2011
Luis Fabiano w Juventusie?
Jak powszechnie wiadomo, zarząd Juventusu wylewa siódme poty, by ściągnąć jakiegoś solidnego napastnika w szeregi swojej drużyny. Miał być Forlan, Floro Flores, lecz skończyło się na Brazylijczyku z Sevilli - Luisie Fabiano.
Piłkarz wykazuje chęć przeniesienia się do Włoch i być może transakcja z hiszpańską drużyną zostanie sfinalizowana pomyślnie.
Jakie jest moje zdanie? Uważam, że ten zawodnik przyda się Juventusowi. W tym sezonie pokazuje dobrą formę. Jest doskonale wyszkolony techniczne i doświadczony dzięki swoim występom w narodowej reprezentacji.
Niestety, ostatnie słowo jeszcze nie padło. Scenariusze mogą być różne. Tym bardziej, że napastnik lubi przekomarzać się z klubami i w ostatnim momencie zrywać dane wcześniej słowa.
Pozdrawiam Cvaniak
Kolejny napastnik kontuzjowany, czyli dramat Bianconerrich
Następne mecze dla podopiecznych Del Neriego, nie będą drogą usłaną różami. Czeka ich raczej przeprawa przez pole minowe. Brakuje graczy odpowiadający za strzelanie do siatki rywali. Zacznę od początku. Jakieś trzy tygodnie temu Fabio Quagliarella zerwał wiązania krzyżowe w prawym kolanie, co wyklucza go z gry na cały sezon 2010/2011. Mówię to z największym żalem, gdyż ten piłkarz był najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem Starej Damy. Idąc dalej, dwa tygodnie temu Brazylijczyk Amauri, nie cieszący się zbytnio popularnością w Turynie(osobiście też za nim nie przepadam), doznał urazu twarzy. Na Stadio Olimpico Di Torino nie zobaczymy go, dobrych parę tygodni. I wreszcie, nowy nabytek Juventusu Turyn, Luca Toni! W trakcie ostatniego meczu Coppa Italia z Catanią, napastnik narzekał na ból w prawym kolanie. w tego powodu, już w 18 minucie zszedł z boiska. Na razie nie wiadomo jak poważny jest ten "ból". Pewnym jest jednak, że to nie wróży nic dobrego. Przyjdzie nam Juventini'm oglądać w każdym meczu Alessandro'a Del Piero(wielki, ale nie strzela bramek na zawołanie), a jego partnerem okaże się zapewne jakiś 18-latek. Będzie ciężko...
Pozdrawiam Cvaniak
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Komentarz: Co się dzieje z Juve!
Zaczęło się... zaraz poleci fala krytyki, bo mam już tego po dziurki w nosie.
Od początku sezonu 2010/2011 miałem wielką nadzieje, że wszystkie problemy i trudności ekipa z Turynu ma za sobą. Niestety, myliłem się! Mecze: tydzień temu z AS Parmą(przegrana 4:1) i wczorajszy z SSC Napoli(przegrana 3:0) pokazały, że Juventus nie ma szans na Scudetto w tym roku. Zauważyłem przede wszystkim, że Juventus nie posiada obrony, pomocy i ataku. Jednym słowem: team nie istnieje na boisku. Jedyne akcje, to akcje z dośrodkowań, lecz i tak nie są one perfekcyjne. Brakuje TAKTYKI! Del Neri(trener) nie robi nic, by jakoś zmienić grę Juve i o ile na początku taka "kopanina" zdawała egzamin, to teraz zapędzi Bianconerrich do grobu. Sam zarząd, też nie jest bez winy. Drużyna jest budowana jakby od podstaw, ale jak można budować, niegdyś światowy klub z niedobitków z innych drużyn! Potrzebne są transfery, by dobrych piłkarzy zastąpić świetnymi! Zamiast takich piłkarzy, jak Cassano, Dżeko, którzy byli na sprzedaż, zarząd wziął za darmo marnego Luce Toni'iego, który nie jest już tym samym piłkarzem, co w 2006 roku. Podsumowując, jeżeli gra Juventusu nie zmieni się i dyrektor generalny Giuseppe Marotta, wraz ze swoim sztabem, nie sięgnie do kieszeni głębiej, to my Juventini nie mamy co marzyć o dobrej, efektywnej grze "Starej Damy".
Pozdrawiam Cvaniak
Subskrybuj:
Posty (Atom)