czwartek, 24 lutego 2011

Mecz z Interem kolejnym nic nie znaczącym zwycięstwem?

Juventus po ładnej bramce Matriego wygrał na Stadio Olimpico di Torino ze swoim odwiecznym rywalem Interem Mediolan 1:0. Ale cóż z tego? Tydzień później, Bianconeri ponieśli dwubramkową klęskę nad drużyną, która próbuje ustrzec się spadku do Serie B. Piłkarze Lecce rozgromili Juventus.(inaczej tego wyniku z tak słabą drużyną nazwać nie można) Chciałoby się powiedzieć "powtórka z rozgrywki" ,"gdzieś ja to już widziałem"
Istotnie, mój ulubiony zespół wygrał 2:1 z AC Milanem i mecz rozgrywał się również na San Siro. Jednak,  zwycięstwo te zostało zatarte, poprzez kolejną głupią klęskę z nic nie znaczącym teamem. Nasuwa się pytanie: Czyżby, Juve w teraźniejszym futbolu potrafi ogrywać rywali o większych umiejętnościach, ale ma nie lada problem z innymi "wyrzutkami" europejskiej piłki? Co się stało z drużyną, która jeszcze parę lat temu ogrywała wielki Real Madryt! Dziwny jest nowoczesny futbol...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz