Dawno tutaj nie pisałem, ponieważ nie wiedziałem o czym...
Tak to czasem bywa, że trzeba przystanąć. Nawet, jeżeli chodzi o coś w czym czuje się najlepiej. Tak jest teraz. Na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia o czym pisać. Bo po co? Mam dość narzekania na mój klub, bo przecież nie o to chodzi w kibicowaniu. Denerwują mnie też bezpodstawne zarzuty, pod adresem Juventusu od fanów innych drużyn. Teksty typu "Juventus to cioty, przegrali z Lechem" "Sprzedawczyki, co oni robią w Serie A!" już mnie do reszty znudziły. Co chwila słyszę te samą śpiewkę od osób które nie wiedzą, w jakiej sytuacji jest Juventus! Nie dziwota, że mam dość pisania o tej całej włoskiej lidze! I tutaj nasuwa się pytanie: Czy na prawdę nadaje się na funkcję, która od jakiegoś czasu mi się wymarzyła? Słyszałem już miliony odpowiedzi i nie potrafię się w tym gąszczu słów odnaleźć! Heh, zrobiłem z tego wpisu coś na kształt "żalu" ale chrzanić to, za długo to w sobie tłumiłem. Wracając do sedna sprawy. Owszem, lubię oglądać mecze i nawet pisać o tym. Tylko co będzie, jeśli będę musiał się zmierzyć ze "zwykłym dziennikarstwem?". To pytanie zostawię bez odpowiedzi.
Już niedługo trudny potyczka z AS Romą. Miejmy nadzieje, że po tym widowisku, powróci moja chęć do pisania i pewność siebie...