niedziela, 8 maja 2011

Czy warto?!

Witajcie! Termin prowadzenia bloga, do którego zostałem niejako przymuszony z zajęć w szkolę skończył się z dniem 1 Maja. Przez te parę dni zadawałem sobie jedno ważne pytanie i niestety nadal nie znam na nie odpowiedzi. "Czy warto?!" Czy warto pisać, dodawać zdjęcia na ten blog, jeśli mało kto wie o jego istnieniu. Próbowałem już wielu sposobów, by jakoś zachęcić do niego internautów, jednak jak widać po odwiedzających i komentarzach - na marne. Nie widzę sensu w pisaniu czegoś co przypomina pamiętnik, gdyż nikt tego nie czyta! Wolę pisać ze świadomością, że ktoś po drugiej stronie kabla od internetu, zagląda na mój blog i dodaje komentarze. Te parę dni będą, dniami próby i zobaczymy czy znajdę odpowiedz na pytanie "Czy warto?!"

piątek, 22 kwietnia 2011

Fabio Quagliarella wznowi treningi!

www.ilgazzettinovesuviano.com

Najlepszy, jak na razie(pomimo swej nieobecności) strzelec Starej Damy już wkrótce wznowi treningi.
Przypomnijmy: Fabio Quagliarella, w styczniu zerwał wiązadła krzyżowe i musiał poddać się operacji, która wykluczyła go z gry, aż do letniego mercato. Na szczęście, zawodnik zakończył już rehabilitacje i zacznie niedługo trenować indywidualne.
Oby na następny sezon, wrócił do swojej dawnej dyspozycji, bo Juventus potrzebuje typowego "napadziora" jakim jest bez wątpienia "Quag". Nie wiadomo, niestety czy zawodnik zostanie na stałe, ponieważ w dalszym ciągu nie wyjaśniona jest sprawa jego transferu z Napoli do Alpejskiego klubu. Włoch przebywa w nim na zasadzie wypożyczenia. Teraz po kontuzji, znak zapytania na pewno będzie większy, jednak wierzę, że zarząd zatrzyma tego napastnika.

Bezbramkowy remis we Florencji.

Juve podzielił się punktami w meczu z Fiorentiną na Estadio Artemio Franchi.
Niedzielną potyczkę w wykonaniu Bianconeri można przedstawić jednym potocznym wyrażeniem "chcieli a nie mogli". Istotnie, tak właśnie wyglądała gra Juventusu. Piłkarze starali się z wielkim entuzjazmem, stwarzać dogodne sytuacje do zdobycia gola, lecz nie bardzo wiedzieli jak mieli to zrobić. Zbyt dużo było nieporozumień, zbytecznego kopania piłki, która nie przynosiła rezultatów. Gdyby Viola posiadała graczy z większym wyszkoleniem technicznym i doświadczeniem na murawie, jestem pewny, że ponieślibyśmy klęskę.
Niestety, tym "widowiskiem" Juventus udowodnił marzycielom, że nie jest gotowy na LM.


Pozdrawiam Cvaniak

niedziela, 17 kwietnia 2011

Viola vs Juve! Szansa na VI miejsce.

Już za kilka godzin, Bianconeri rozegrają wyjazdowy mecz na Stadio Artemio Franchi z Fiorentiną, która znajduję się na 10 pozycji w tabeli. Juventus, utrzymuje się cały czas o 3 szczeble wyżej i jego sytuacja nie zmieniła się pomimo 3 wygranych z rzędu. Teraz, nadażyła się okazja, by Zebry zamieniły się miejscami z
AS Romą, gdyż w sobotnim meczu poniosła ona porażkę z Palermo 2:3. Ale, by to zrobić Turyńczycy muszą podbić Florencję, której pośrednio bronić będzie Artur Boruc. Uważam, że są do tego zdolni. Obawiam się tylko naszej obrony, która ostnimi czasy nie gra zadowalająco. Dlatego, mój typ to 1:2

Składy na mecz:
Fiorentina: Boruc – Comotto, Gamberini, Camporese, Pasqual, Behrami, Montolivo, Vargas, Ljajić, Mutu, Gilardino

Juventus: Buffon – Motta, Bonucci, Barzagli, Grosso, Melo, Krasić, Marchisio, Aquilani, Pepe, Matri


poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Stroje Starej Damy

Witajcie!
Ten post potraktujcie jako odskocznie od ligowych problemów i relacji z meczów Juventusu. Chciałbym przedstawić wam, sposób w jaki zmieniały się barwy strojów ukochanego przeze mnie włoskiego klubu. Zaczynamy!

Lata 60/70-te


Home

Away


Lata 80/81

Home

Away


Lata 81/82/83(wyjątek kolejna gwiazdka)

Home

Away


Lata 83/84,85(wyjątek pojawiła się flaga Włoch)

Home

Away


Lata 85/86/87(ponownie flaga Włoch)

Home

Away


Lata 88/89

Home

Away


Lata 90/91/92(wyjątek strój wyjazdowy)

Home

Away

Away 2


Lata 93/94

Home

Away


Lata 94/95

Home

Away


Lata 95/96/97(znika flaga Włoch)

Home

Away




Post będzie edytowany...

(zdjęcia z portalu solojuve.com)



































Zebry pokonały Genoe!

lagezettadellosport.it

Na zdjęciu Matri i Toni.

Uczestnictwo w Lidze Mistrzów jest przekreślone dla Juve. Jednak istnieje nadzieja, że Bianconeri zdołają zakwalifikować się do Ligi Europejskiej, która powinna przynieść same korzyści. W niedziele, Juventus postawił kolejny krok w stronę europejskich pucharów. Na Stadio Olimpico di Torino wygrali gonitwę bramkową z Rossoblu zakończoną 3:2 na korzyść podopiecznych Del Neriego. Wczorajszego spotkania opisywać nie mam zamiaru, gdyż nie chcę plagiatować wypowiedzi. Tak, jak się domyślacie po ostatnim zdaniu, nie oglądałem wygranej potyczki z Genoą. Nie mniej jednak, wygrana cieszy. Zwłaszcza ,że strzelcami bramek byli nowi zawodnicy Starej Damy - Matri i Toni.
Oto sklejka sytuacji i bramek z niedzielnego meczu Serie A z udziałem Juventusu i Genoi:

Pozdrawiam Cvaniak



środa, 6 kwietnia 2011

Juve Juve Ole!

informacjesportowe.pl


Juventus Turyn wygrał w 31 kolejce Serie A z AS Romą, która znajduję się o jeden szczebel w tabeli wyżej niż Turyńczycy. Zadowalający jest fakt, że pierwszy raz od paru miesięcy widziałem tak doskonale poukładaną drużynę. Piłkarze grali  mądrze w ataku i uważnie w obronie. Na pochwałę zasługują strzelcy bramek: Matri i Krasić oraz Storari, Aqulani i Grosso, który zdobył dwie asysty. Ale od początku...
Bianconeri od pierwszych minut gry,  próbowali atakować i kontrolować piłkę najdłużej jak się dało.
W 9 minucie, wielki zapał Juventusu zmącił Mirko Vucinic, który przedarł się przez defensywę i oddał ładny strzał. Na szczęście, fenomenalną paradą popisał się Storari, utrzymując tym samym dotychczasowy wynik.
W 30 minucie Goalkepper Juve powtórzył wyczyn, broniąc strzał z woleja Tottiego, który mógł się wydawać 100% -ową sytuacją. Od czasu do czasu, Juventus starał się w jakiś sposób zagrozić bramce Rzymian, lecz bez większych efektów. I połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem. W drugiej części widowiska, tuż po gwizdku w 49 minucie, Krasić miał doskonałą sytuację, która mogła dać prowadzenie Zebrom. Niestety, Serb zachował się egoistycznie. Zamiast podawać do swojego kolegi, który wychodził na dogodną pozycje, ten poprowadził piłkę jeszcze kilkadziesiąt metrów i strzelił wprost w obrońce, więc atak zakończył się fiaskiem. Jednak 10 minut później, Krasić zrehabilitował się za popsute wcześniej akcje. Dostał podanie w środek pola od Fabio Grosso i strzałem z woleja umieścił Futbolówkę w bramce Giallorossich. Na tablicy wyników widniał rezultat 1:0. Od tej pory Roma straciła wiarę w zwycięstwo. Był to duch drużyny z pierwszej części gry. Zawodnicy stwarzali sytuacje bramkowe, niestety żadna nie zamieniła wyniku. Przyczyniła się do tego dobrze zorganizowana obrona Juventusu oraz sami napastnicy Romy, którzy marnowali okazje. Zgodnie z piłkarskim przysłowiem "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" piłkarze w czarno-białych trykotach dobili przeciwnika w 74 minucie meczu. Matri znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i zimną krwią dokonał egzekucji. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik już się nie zmienił i Bianconeri wywieźli ze stolicy Włoch 3 pkt!


Forza Juve!